poniedziałek, 23 października 2017

Orientalny Kalafior w pomidorach

Kalafior to jedno z najbardziej niedocenianych warzyw. W Polsce jada się go najczęściej z bułką tartą, lub w zupie jarzynowej. U mnie z domu pamiętam jeszcze taki przesmażony na maśle... I to by było na tyle. Tymczasem okazuje się, że można z niego zrobić wiele ciekawych rzeczy. Słyszałam o spodzie na pizzę zrobionym wyłącznie z kalafiora, o kaszy z startego kalafiora, czy takim pieczonym w całości z piekarnika. To warzywo o bardzo delikatnym smaku, które dzięki przyprawom i odpowiedniej obróbce może stać się na prawdę ciekawe. Wiele osób narzeka na problemy gastryczne po zjedzeniu kalafiora, jednak wystarczy gotować go bez przykrycia. Dzięki temu związki siarki zawarte w warzywie "uciekają" razem z parą wodną, co później ucieszy nasze brzuchy :)

Składniki:
  • Jeden mały kalafior
  • Puszka pomidorów
  • 2 ząbki czosnku
  • Oliwa
  • Przyprawy: sól (wedle uznania), łyżeczka słodkiej papryki, łyżeczka cukru, po pół łyżeczki curry, kminu rzymskiego, ostrej papryki (jak ktoś lubi ostre można więcej ) i zmielonej kolendry
  • 1/3 szklanki wody
  • Opcjonalnie natka pietruszki lub kolendry

Pierwszym krokiem jest rozgrzanie patelni wraz z oliwą. Kolejno wrzucamy czosnek i smażymy około 30 sekund. Dodajemy wszystkie przyprawy oprócz cukru i soli, przesmażamy kolejne 30 sekund (maksymalnie, za długi czas sprawi, że mogą stać się gorzkie) - dzięki temu przyprawy "otworzą się" i wydobędą pełnię swojego aromatu. Dodajemy pomidory, cukier, sól i wodę. Po 10 minutach dodajemy kalafior podzielony na różyczki, solimy z wierzchu i dusimy w pomidorach pod przykryciem do miękkości (polecam dusić do momentu al dente, rozgotowany nie jest już tak smaczny) co jakiś czas mieszając. Nie powinno to trwać dłużej niż 15 minut. Najlepiej kontrolować miękkość widelcem. Kalafior można podać jako dodatek obiadowy, Bądź np. z kaszą jako danie wegetariańskie. Polecam posypać świeżą natką pietruszki lub (i) kolendry.



wtorek, 17 października 2017

Aromatyczne duszone udka z kurczaka

Cześć! Minęły ponad 3 lata od ostatniego wpisu. Po takiej przerwie nawet nie wiem od czego zacząć. Wytłumaczenie nieobecności? Niee... Szczerze mówiąc nie czuję takiej potrzeby. W trakcie tych 3 lat działo się u mnie na prawdę wiele i szczerze mówiąc nie miałam ani czasu ani ochoty na powrót tutaj. Pojawiło się za to poczucie, że nie rozwijam się zanadto pod kątem kulinarnym. Co prawda gotować, gotowałam, ale czegoś mi brakowało... Czułam, że stoję w miejscu. Nie mówiłam tego na głos, ale moi bliscy wielokrotnie besztali mnie za brak ambitniejszych działań w kierunku mojej pasji. Doszłam do wniosku, że spróbuję, choć mam świadomość, że takich blogów jest już tysiące. Od jakiegoś czasu widoczna jest wręcz moda na gotowanie, a blogów, stron facebookowych i kont na instagramie skupionych na kulinariach jest miliony. Jednak bardziej niż dla Was, póki co wystartować chcę dla siebie. Dzięki temu moja motywacja do dalszych działań powinna ruszyć z kopyta. Jedno się nie zmieniło - tą największą motywacją jest moje łakomstwo. Lubię jeść. Lubię PYSZNIE jeść. Jeśli i Wy lubicie, to na pewno znajdziecie tutaj coś dla siebie :).

Składniki (porcja dla 5 głodnych osób):
  • 5 udek z kurczka,
  • dojrzały pomidor,
  • 3 ząbki czosnku,
  • pół papryczki chilli,
  • kilka gałązek natki pietruszki, 2 gałązki liści selera i lubczyku (tworzą magię),
  • 150 ml mleczka kokosowego lub śmietanki 30%,
  • przyprawy: sól, curry, papryka słodka, papryka ostra.
Udka są bajecznie proste w przygotowaniu. Wystarczy jedynie przygotować mięso, co zajmie nie więcej niż 10 minut, a reszta robi się właściwie sama. Danie niewątpliwie ma w sobie to coś i myślę, że to magiczna sprawka pietruszki, liści selera i lubczyku. Dzięki nim w danie przenikają smaki nie do podrobienia. Mięso jest bardzo aromatyczne, nieco w stylu orientalnym, a dzięki duszeniu na wolnym ogniu zachowuje soczystość.
Przygotowanie mięsa najlepiej zacząć dzień wcześniej, lub chociaż kilka godzin przed podaniem aby mięso przeszło wszystkimi przyprawami. Udka trzeba umyć i dokładnie osuszyć. Kolejnym krokiem jest rozłożenie ich na patelni i doprawienie. Przyprawiamy: solą, papryką słodką i ostrą oraz curry. Dwa ząbki czosnku kroimy na drobne plastry i rozkładamy na mięsie. Identycznie postępujemy z papryczką chilli. Kolejno sparzamy pomidora, odbieramy za skórki, kroimy w kostkę i rozkładamy między kawałkami mięsa. Pietruszkę, liście selera i lubczyku szarpiemy na drobniejsze kawałki i również upychamy między udkami. Wlewamy na patelnię około 100ml wody, przykrywamy i dusimy około godziny na małym ogniu. Po tym czasie dodajmy mleczko kokosowe, lub śmietankę i podajemy! U mnie w towarzystwie ryżu i bardzo aromatycznego kalafiora, na który również wkrótce pojawi się przepis.